środa, 10 czerwca 2015

Wiosenne nowości!

Wiosną temperatury są już wyższe, nie ma ma śniegu, oblodzonych dróg. A to zdecydowanie skłania nas do wszelkich aktywności. Poza tym wiosna to czas urodzin pieseczków, a co za tym idzie prezentów urodzinowych! W związku z tym zawitało do nas trochę nowości :) A że już niedługo zacznie się lato przyszedł czas na podsumowanie wiosennych zakupów ;)



Smycz z amortyzatorem & pas biodrowy DogStyle - na piesze, smyczowe wyprawy/spacery. Muszę powiedzieć, że całkiem wygodnie się chodzi mając obie ręce wolne. A dzięki amortyzatorom nie czuć ewentualnych nagłych szarpnięć powodowanych przez psa.

Obroża odblaskowa DogStyle - lubię niebieski kolor no i dość dawno nie kupowałam już żadnej obroży labowi! przy okazji zamówienia w DS nadszedł czas aby to zmienić ;)

Futerkowy szarpak z amortyzatorem DogStyle - już jakiś czas temu ujrzałam ten szarpak w tej wersji kolorystycznej i wiedziałam że prędzej czy później do nas trafi, a jak wiemy szarpaczków nigdy dość ;)

Kong Safestix (S) - tzw. bezpieczny patyk, od pewnego czasu szukałam zabawki, którą można rzucać, do tego da się nią przeciągać i jest łatwa do utrzymania w czystości. Chciałam też jakiegoś urozmaicenia, czegoś innego niż zwykła piłeczka. Zabawka jak na razie była z nami na jednym spacerze i póki co spełnia oczekiwania.

StarMark Everlasting Groovy Ball (M) - zabawka na smakołyki, która zaciekawiła mnie od razu jak ją zobaczyłam. Szukałam zabawki na smaki, która ma szanse zająć psa na dłuższy czas i nie będzie konieczne jej zamrażanie. Zabawka daje nam 3 opcje jeśli chodzi o miejsca upychania smakołyków. W zabawce znajduje się już "jadalny krążek"- bardzo mnie ciekawi czy krążek okaże się na tyle atrakcyjny dla moich psów, że zajmą się tą zabawką nieco dłużej.

Planet Dog Orbee-Tuff Orbee Ball (M) - tzw. najlepsza piłka świata ;) producent deklaruje, że się dobrze odbija, jest wytrzymała i do tego pływa. Jak na razie sprawdziłam tylko kwestie odbicia w warunkach domowych, a Joy widziała piłkę tylko przez chwile przy otwieraniu paczki i chyba nie do końca była zachwycona jej miętowym zapachem. W niedalekiej przyszłości zamierzam przewlec przez nią sznurek.

Miska silikonowa z zooplus - o pojemności 1 l, zajmuje mało miejsca, można ją wcisnąć razem z jakąś zabawką do saszetki na biodra. A zabierając ją na dłuższy spacer czy jakąś wycieczkę nie musimy brać osobno wody dla psa i dla siebie, wystarczy nam jedna butelka.

Przysmaki Bosch Fruites - raczej nie kupuje psom miliona różnych smaczków na raz, jednak zawsze jakaś paczka smaczków u nas jest. Tym razem padło na te. 


poniedziałek, 8 czerwca 2015

Ciasteczka wątróbkowe.





Czego potrzebujemy?
- 0,5 kg wątróbki (ugotowaną, np. indyczą)
- ok. 1 i 1/4 szklanki mąki
- 2 jajka
- ok. 1/3 szklanki oleju lnianego

Ugotowaną wcześniej wątróbkę należy zmielić w maszynce do mielenia mięsa. Do zmielonego mięsa dodajemy jajka oraz olej, mieszamy. Stopniowo dodajemy mąkę i mieszamy. Gotowe ciasto rozwałkowujemy i wycinamy dowolne kształty. Pieczemy w temperaturze 200°C przez ok 15 minut. Aby ciastka były bardziej chrupiące i twardsze wkładamy je do piekarnika nastawionego na ok 100-125°C(zostawiamy lekko uchylone drzwiczki) i suszymy je ok 30 minut.

Z podanej ilości składników wyszło ok. 450 g ciastek. Ciasteczka trzymałam w zamkniętym słoiczku.
Co do trwałości, to u nas ciastka znikają w labradoro-borderzych brzuchach w 5-6 dni (zimą/jesienią ciasteczka trzymam w szczelnie zamkniętym pojemniczku w pokoju, natomiast myślę, że latem dobrze będzie znaleźć im chłodniejsze miejsce)
Możemy powycinać dowolne kształty (jedynym ograniczeniem są posiadane foremki/wykrawacze do ciastek) lub ciasto pokroić nożem w kostkę, wtedy będą to idealne smaczki treningowe :)

Nie muszę chyba dodawać, że oba pieseły przepadają za ciasteczkami i najchętniej zjadłyby wszystkie od razu ;)










poniedziałek, 29 grudnia 2014

Święta, święta...

I Święta minęły nawet nie wiadomo kiedy...
Dwa przedświąteczne dni w dużym stopniu pochłonęły przygotowania do Świąt, co niestety wiązało się z nieco krótszymi spacerami i mniejszą ilością ciekawych dla piesów zajęć. Ale już w Święta wszystko w miarę wróciło do normy, pieski odbyły dłuugi i ciekawy spacer, trochę sobie posztuczkowały.
Oczywiście nie mogło też zabraknąć świątecznej foto "sesji" :) 













Z racji iż pieski były bardzo grzeczne i kochane, a Mikołaj bardzo dobry pieski dostały cały worek nowości :) Mamy piłkę ażurową Hol-ee Roller, kong Wet Wubba, Kong Genius LEO, piłkę Chuck it! Ultra Tug, JW Pet Crackle Cuz, piłkę StarMark,COMFY Snacky Worm oraz pluszowe ptaszysko. Joy dostała też nową smycz z obrożą, no i pod choinką nie zabrakło też paczki smaczków.











Dziś i do Nas zawitał śnieg... na razie na szczęście w milimetrowej ilości. Pieseły mają odmienny stosunek do śniegu niż ja i są rzecz jasna wniebowzięte, aż strach pomyśleć jaki szał i radość będzie jak spadnie go więcej... :)